POMOGLIŚMY W MORAWIE

Współpracowaliśmy z&nbspPanią, aby pomóc Państwu Hubacks&nbspnaprawić ich dom, który został dotknięty przez tornado.

Zabici, zalani, domy rozbite, dachy zerwane, winnice zniszczone. Południowe Morawy zostały dotknięte super silnym tornadem, które zrujnowało wioski, domy i życie.

Wierzymy, że każda pomoc jest ważna, dlatego natychmiast zdecydowaliśmy się wesprzeć zniszczone Morawy przynajmniej finansowo i przekazaliśmy 20 % od każdego zakupionego dywanu.

W ciągu lata udało nam się zebrać niesamowitą kwotę 70 000 CZK, którą przekazaliśmy rodzinie Hubáček za pośrednictwem platformy charytatywnej Donio na naprawę ich domu, który został dotknięty przez tornado.

Dziękuję wszystkim, którzy pomogli z nami.
With love GRUND.

Przeczytaj historię Grzybów, którym postanowiliśmy pomóc razem z Tobą.

Nazywam się Jenda Hubacek i&nbspmam 55&nbsplat i&nbspnigdy nie przypuszczałam, że będę musiała spędzić dziesięć lat przed emeryturą, zastanawiając się, jak naprawić mój rodzinny dom i&nbsppiwnicę po niszczycielskim tornadzie. Nie prędzej je odbudowałem, niż mogłem zacząć od nowa.

Nazywam się Jan Hubacek i&nbspchciałbym prosić o&nbsppomoc finansową w odbudowie nieruchomości w Lužicach i Mikulčicach w&nbsppostaci zniszczonego tornada.  W dniu uderzenia tornada byłam w domu z moją 83 letnią chorą matką. Kiedy tornado przyszło nie wiedziałyśmy co się dzieje na zewnątrz. Wyglądało to jak nagły nalot, pękające szkło i przedmioty wlatujące do pomieszczeń. W tym momencie staraliśmy się znaleźć w domu miejsce bez okien, aby latające obiekty nam nie zagrażały.Po chwili wszystko ucichło i mogłem wyjrzeć na ulicę, gdzie widziałem dzieło zniszczenia.Wszędzie domy bez dachów, zawalone ściany wokół domu, wyrwane z korzeniami drzewa i syczący w pobliżu gaz oraz płonący samochód. Po pierwszym szoku próbowałem wyprowadzić matkę w bezpieczne miejsce, nawet wbrew jej woli. Ale znalazłem zniszczony samochód przed domem i również drogi ewakuacyjne były zablokowane przez spadające gruzy i płonące samochody.

Powiedziano nam, żebyśmy się ewakuowali. Następnego dnia kazałam mojej wciąż przerażonej matce zabrać się do domu przyjaciół w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, co się stało. W jednej chwili to, co moi rodzice przez całe życie budowali i ja przez ostatnią dekadę mozolnie odbudowywałam, zostało zniszczone.  Dopiero następnego dnia dowiedziałem się, że nieruchomość w Mikulczycach, gdzie mam rodzinną piwnicę mojego taty, również została w dużym stopniu zniszczona. Jedna ściana nośna na pierwszym piętrze runęła. Co gorsza, cmentarz, na którym mamy grób rodzinny, również został zniszczony. Niestety, minie dużo czasu, zanim będę mógł przywrócić wszystko do pierwotnego stanu.

Dobrzy przyjaciele i obcy ludzie pomagali mi przez pierwsze kilka dni usuwać wszechobecne gruzy. Starałem się, aby wszystko było choć trochę zabezpieczone, ale nie jest to łatwe, ponieważ fundusze są ograniczone i budynek nie był ubezpieczony.

Dziękuję wszystkim za pomoc.
Jan Hubáček